Bezszczotka a drifting

drinek

Witam

Dlatego bezszczotka:

Ja osobiście używam silnik Vector x11 13,5 zwoja firmy LRP

według producenta ma on zaledwie 180watów i 24120rpm co nie jest imponującym wynikiem ale w momencie gdy stosujesz nakładki z PCV lub ABS silnik ma dość mocy aby płynnie bokami zakręty wyrabiać.

może wielu powie że to bardzo droga sprawa
i ma racje bo tanie nie jest sam silnik kosztuje 320zł + regulator A.I. Brushless Reverse Digital (dwu kierunkowy 350zł)

wiec jeśli tak drogo to po co oto kilka powodów:

1. Ja osobiście na pakiecie GP 3700 śmigam 30 minut z zegarkiem w ręku
2. Silnik bezszczotkowy pracuje ciszej
3. Nie potrzeba wymieniać szczotek
4. Żywotność silnika bezszczotkowego jest nawet 10 razy wieprza od szczotkowego

Pomyślcie nad tym
Nie mówię że ma to być koniecznie LRP ja na takim śmigam więc taki mogę polecić.

Gizmo

Widziałem filmy ,faktyczbnie widac że dosyć ciągnie do przodu. Ale mysle że nie potrzeba wcale bezszczotki żeby fajnie podriftować- chyba wystarczy mieć 17-15 zwoi żeby juz super zaszalec , zobacz na Lorda - ma saturna 20t i przy dobrym przełożeniu jazda sprawia mu przyjemność i nie boli go ręka od wciskania na hama gazu . Sam mam Reedy 17t w moim Asso i ma świetny dół , jak ruszam na panelach na "gumowcach" z gazem w desce to mnie obraca....

drinek

ja proponuje silnik bezszczotkowy nie dlatego ze szczotce brakuje mocy bo wcale tak nie jest polecam tylko dlatego że ja na swoim przykładzie na jednym pakiecie śmigam po 30 minut a czas jazdy podczas treningu ma znaczenie.

Lord

Napisałem, ze przy odpowiednim przełozeniu silnik pokazuje na co go stać, ale fakt jest dobry, ale bardziej dla początkującego, ja juz czuje lekki niedosyt no i problem z niskimi obrotami, czasami musze ostro napracować się "ręcznym", potrzebuje czegoś mocniejszego. Co z tego jak kupie taniej jakieś 17, bądź 15T jak będe musiał wymieniać w nim szczotki itp, są krótko żywotne. Ja od jakiegoś czasu już się rozgladam za jakąś bezszczotką.